Kategorie
Wino

Darmowy lunch nie istnieje

Nie is­tnieje coś ta­kiego jak dar­mo­we obiady – to jedno z najbardziej znanych powiedzeń w języku angielskim. Powstało w XIX wieku kiedy to właściciele barów oferowali swoim bywalcom „darmowe” obiady. Koszt posiłku był wkalkulowany w zawyżone ceny napojów. Kucharze zaś byli pewni swego – tłuste i słone jedzenie potrzebowało solidnego popicia.

„Darmowa” to określenie wielowarstwowe, w jeszcze większym stopniu jeśli chodzi o dostawę zakupionych towarów. Wszyscy, od Amazon do małych sprzedawców używają określeń „darmowa dostawa” żeby przyciągnąć klientów. Nawet gdy nie płacisz za koszt dostawy, to możesz być pewien, że jej koszt jest wliczony w ceny poszczególnych produktów w koszyków.

Jeszcze niedawno sprzedawcy w internecie oddzielnie naliczali opłaty za towar i za dostawę. Taka forma jest najbardziej transparentna, bo klient ma świadomość kosztu wina oraz kosztu transportu do domu. Ale „darmowa” i „zniżka” to magiczne słowa w biznesie i biada temu sprzedawcy, który ich w dzisiejszych czasach nie używa.

Poddaliśmy się globalnym trendom i obserwujecie na naszej stronie informacje takie jak „dostawa gratis”. Nie wszystkie dostawy są darmowe, ale jeśli w koszyku jest więcej niż 12 butelek lub wartość przekracza 500zł, to dowieziemy je do domu klienta bez dodatkowych opłat. Nawet kupując pojedyncze butelki koszt dostawy jest mniejszy niż wyprawa autem do sklepu po karton wina.

Nasza polityka cenowa jest bardzo konkurencyjna w stosunku do innych internetowych sklepów winiarskich w Polsce. W przeciwieństwie do wielu z naszych konkurentów nasze wina, które sami importujemy oferujemy w uczciwych cenach, bez nieuzasadnionych narzutów i wysokich marż.

Ale niestety, to prawda – darmowe obiady nie istnieją.

Nasze nowe opłaty za dostawy:

  • do 5 butelek – koszt dostawy 35 zł brutto
  • od 6 do 11 butelek – koszt dostawy 19.50 zł brutto
  • 12 butelek i więcej lub powyżej 500zł – koszt dostawy 0zł
  • 24 butelki lub więcej – koszt dostawy 0zł + butelka wina do degustacji GRATIS

John Borrell