Kategorie
Wino

Wina na Wielkanoc – krótki przewodnik dla każdego

Słyszysz już tykanie zegara odmierzającego czas do świąt? Zastanawiasz się, kiedy zdążysz z zakupami, sprzątaniem, gotowaniem, upominkami i jeszcze wybraniem odpowiedniego wina, które będzie smakowało każdemu przy stole? Skorzystaj z naszej pomocy; może nie przyjdziemy umyć Ci okien, ale przygotowaliśmy poradnik w pigułce, dzięki któremu w kilka minut wybierzesz wina na Wielkanoc. A jeśli nie masz czasu po nie przyjechać – dostarczymy je pod Twoje drzwi.

Nowozelandzki Gewurztraminer z winnic rodziny Soljans – śwetne wino na Wielkanoc, pasuje do lekkich dań mięsnych, pikantnych potraw, delikatnych deserów i wędzonych ryb.

Jak łączyć wino z jedzeniem

Wiedza na ten temat nie zmieściłaby się nawet we wszystkich tomach Encyklopedii PWN, ale nie szkodzi – to i tak tylko teoria. Różne przyprawy czy dodatki zmieniają smak potrawy i mogą faworyzować już całkiem inne wino. Najważniejsze, aby szukać swoich własnych połączeń, bo przecież chodzi o to, żeby nam smakowało. Nie ograniczajmy się do utartych schematów jak białe mięso – białe wino, słodkie wino – tylko deser. Ominą nas wówczas tak genialne połączenia, jak słodki Sauternes lub Gewurztraminer i ser pleśniowy czy wyrazisty pasztet. Na początek kierujmy się zasadą podobieństwa, smaki wina i jedzenia powinny się łączyć, a nie dominować. Poniżej kilka dobrych pairingów potraw i wina na Wielkanoc.

Berba, bałkańskie święto winobrania, odbywające się w winnicach Soljans w Nowej Zelandii w okolicach Wielkanocy.

Dobrane pary

  • Śniadanie – jeśli zawsze marzyłeś o szampanie do śniadania, to lepszej okazji nie będzie. Wybierz wino o kremowej konsystencji, jak Moutard Pere et Fils Brut lub Cava Mas Geroni. Świetnie połączy się ze świeżym pieczywem, lekkimi pasztetami, i jajkami, doda lekkości sałatkom z majonezem. I na pewno wprowadzi wszystkich w świąteczny nastrój.
  • Wyraziste pasztety, wędliny, pieczenie drobiowe i biała kiełbasa – tu najlepiej sprawdzą się lekkie czerwone wina; Pinot Noir (np. Better Half z Nowej Zelandii lub La Petite Perriere z Francji), Valpolicella Classico lub pełne świeżych owoców Gamay Noir (z winnic Te Mata z Nowej Zelandii lub w wersji naturalnej, bez siarczanów – Domaine de Bonaguil). Ale, uwaga, z pasztetem świetnie poradzi sobie też białe wino w stylu niemieckiego Rieslinga czy Gewurztraminera (polecamy te z winnicy Heise).
  • Pieczone mięsa w sosach, jagnięcina – bezpiecznym wyborem do ciężkich dań mięsnych będzie solidne Bordeaux (np. aromatyczny Pezat Rouge z St. Emillion), beczkowany Cabernet z Chile (polecam bogate Los Lingues Cabernet Sauvignon z Casa Silva) albo po prostu dobry Malbec (dla koneserów – Double Take Malbec z Bleasdale w Australii).
Doskonałe Te Mata Gamay Noir z Nowej Zelandii; jego świeży, intensywny aromat poziomek i wiśni zachwyci naprawdę każdego.
  • Pieczenie z białego mięsa, lekkie dania warzywne, wędzone ryby – wypróbuj aromatycznego Rieslinga, wytrawnego Gewurztraminera lub Pinot Gris o niskiej kwasowości. Aromatyczne szczepy wzbogacą delikatne dania, ale dzięki lekkości i łagodności nie stłumią ich smaku. Do wędzonego łososia najlepszy będzie Gewurztraminer lub nasz beczkowany Weissburgunder – tłuszcz w rybie wymaga wina o solidniejszej strukturze. Ja polecam Pikes Riesling Hills&Valley, Heise Gewurztraminer, Anchorage Pinot Gris lub Falkenstein Wiessburgunder.
  • Desery – najprostsza zasada mówi, że wino powinno być nieco słodsze od deseru. Jeśli jednak nie mamy ochoty na bardzo ciężkie słodkie wina, wypróbujmy np. półsłodkie wino Soljans Gewurztraminer z jabłkowym strudlem lub szarlotką, albo Soljans Fusion Sparkling Sauvignon z delikatnym biszkoptem czy owocową tartą.
Zbiór Rieslinga w Pikes Wines. Różnorodność siedlisk pozwala tej winnicy tworzyć Rieslingi w spektrum od półwytrawnych po wysokokwasowe.

Kiedy jest miejsce tylko dla jednego

Jeśli chcesz wybrać tylko jedno wino, które ma pasować do wszystkiego i smakować wszystkim, wybierz między białym Gewurztraminerem a lekkim czerwonym winie o wyrównanej kwasowości i owocowym aromacie, takim jak Gamay Noir czy Valpolicella. O Gewurztraminerze mówiliśmy w zeszłym tygodniu, artykuł znajdziesz tu, a wideo z degustacją poniżej oraz na naszym kanale na You Tube. Dziś zapraszamy do spróbowania czerwonego wina na Wielkanoc. A jeśli chcesz zamówić wino z dostawą do domu, zajrzyj koniecznie na naszą stronę internetową. Wesołych Świąt!

Kategorie
Degustacja Wiedza o winie Wino

Gewurztraminer – i słodko, i wytrawnie

Czy patrząc na niektóre obrazy zadajesz sobie pytanie, gdzie kończy się kicz a zaczyna sztuka? Podobne przemyślenia można mieć próbując niektórych słabszych Gewurztraminerów, potrafią być nachalnie słodkie i tak aromatyczne, jakby były perfumowane. Ale dobry Gewurztraminer jest prawdziwym dziełem sztuki, pełnym pięknych detali niczym secesyjne malowidło.

Dojrzewające grona Gewurztraminera w winnicy Weingut Falkenstein. Fot. dzięki uprzejmości winnicy Falkenstein.

Niby biały, a jednak różowy

Gewurztraminer jest szczepem niezwykle charakterystycznym. Do typowych aromatów należą płatki róż, owoce liczi, jaśmin, przyprawy korzenne, biały pieprz, dojrzałe owoce egzotyczne. Specyficzny jest też jego wygląd – cienka, twarda skórka, w zależności od gleby zabarwia się na kolor od miedzianego, przez szaro-różowy po lekko czerwony. Zarówno za intensywny zapach jak i kolor skórki odpowiada ta sama grupa związków – terpeny. Kontakt soku ze skórkami sprawia, że samo wino ma również intensywną, złotą barwę, często z różowym lub miedzianym refleksem. Kolor ten zapowiada strukturę wina – Gewurztraminery są dość cieliste, czasem wręcz oleiste. W zależności od warunków uprawy i winifikacji mogą dawać wina lżejsze, mineralne i wytrawne (w chłodnym, górskim terroir) lub gęste, mocne (nawet powyżej 14% !) i słodkie (rejony cieplejsze).

Winnice w Południowym Tyrolu – Górnej Adydze, gdzie powstają cudowne, mineralne Gewurztraminery – jak w winnicy Falkenstein.

Gewurztraminer, mutant z Francji

Początkowo sądzono, że szczep ten pochodzi z Tyrolu, gdzie leży miasto Tramin. Dziś jednak uważa się, że ojczyzną Gewurztraminera jest Jura Francuska, a odmiana wyewoluowała ze zmutowanej winorośli Savagnin Blanc. Współcześnie kojarzy się przede wszystkim z Alzacją i Niemcami, ale udaje się dobrze także w innych chłodnych regionach, np. w Nowej Zelandii, Tyrolu (np. Falkenstein Gewurztraminer) czy w Polsce (polecamy wytrawnego Gewurztraminera z winnicy Wzgórz Trzebnickich dostępnego w naszym sklepie w Gdyni). Co ciekawe, gron tych nie poddaje się fermentacji jabłkowo-mlekowej. Proces ów obniża kwasowość wina, co w przypadku tego szczepu jest niepożądane. Winiarze chętnie poddają go natomiast lekkiemu przejrzeniu przed zbiorem (auslese), dzięki czemu zyskuje większa koncentrację aromatów i oleisty charakter. Rzadko leżakuje się go w beczkach, choć na przykład winnicy Falkenstein udało się otrzymać rewelacyjne rezultaty dzięki beczkom akacjowym.

Z czym to się je?

Półsłodki Soljans Gewurztraminer z Nowej Zelandii i tajski makaron z pikantną wołowiną – idealne połączenie. Fot. dzięki uprzejmosci Soljans Estate.

Ponieważ style Gewurztraminera mogą być tak różne, szerokie jest też spektrum jego połączeń kulinarnych. Słodsze wersje świetne będą do strudla albo klasycznej szarlotki z cynamonem i konfiturą różaną (np. Soljans Gewurztraminer z Nowej Zelandii). Dzięki intensywnym aromatom , dobrej strukturze i niskiej kwasowości szczep ten idealnie łączy się z pikantnymi daniami kuchni azjatyckiej, ale także z intensywnymi pasztetami, wędzonym łososiem czy ostrymi serami. To świetny wybór na Wielkanocny stół, a jeśli nie wiesz, który z naszych kilku Gewurztraminerów wybrać – obejrzyj koniecznie degustację z sommelierem Wojtkiem Bogunieckim poniżej.