Autor: John Borrell
Wiele lat temu, kiedy zacząłem produkcję niewielkiej ilości wina w Kania Lodge na Kaszubach, nazwaliśmy jedno z pierwszych czerwonych win “Big John”, odwołując się do mojego imienia. Byłem zarówno winemakerem, jak i właścicielem Kania Lodge i Wine Express, najstarszego importera w Polsce sprzedającego wino wysyłkowo. Wkrótce dowiedzieliśmy się od austriackiego gościa, że “Big John” to także nazwa rozpoznawalnego i wysoko cenionego czerwonego wina produkowanego przez rodzinę Scheiblhoffer w regionie Burgenland, nieopodal granicy z Węgrami. Zamówiłem i przetestowałem “Big John’a” oraz parę innych butelek z tej winnicy. Zrobiły na mnie tak dobre wrażenie, że zdecydowałem się na import kilku etykiet dla Wine E, w tym “Big John’a”.
Nie tylko Grüner Veltliner
Od “Big John’a” przeszedłem do wypróbowania i importu innych win Scheiblhofferów, w tym cudownego Grüner Veltlinera, świetnych Zweigelta oraz Blaüfrankischa. W tym czasie odszedłem od nazwy “Big John” dla naszego kaszubskiego wina. Burgenland jest znacznie lepszym miejscem do uprawy winorośli niż północna Polska. A Scheiblhofferowie okazali się znacznie bardziej utalentowanymi winemakerami niż my, Borrellowie!
Co nowego?
Burgenland to niezwykle zróżnicowany region winiarski, który wyróżnia bogactwo mikroklimatów i struktur geologicznych. Dzięki właściwej interpretacji poszczególnych siedlisk lokalni winiarze uzyskują wina charakterystyczne, odnoszące się do różnych stylów. W tym roku poszerzyliśmy znacznie ofertę z winnicy Scheiblhofferów. Pojawiły się nie tylko klasyczne europejskie szczepy, ale także nieco mniej znane, jak Blaüfrankisch czy Saint Laurent. Jeśli chcesz się dowiedzieć, jak smakują – zajrzyj na nasz kanał na YouTube, gdzie sommelier Wojtek Boguniecki zaprasza na degustację win z obu tych szczepów. Jak mówią Austriacy – Prost!